Disneyland.
Czas spędzony disneylandzie jak i po opuszczeniu go był moim jednym z najbardziej zakręconych.
Tego samego dnia w disneylandzie był mój znajomy, z którym nie widziałam się od lat, a wciaż utrzymywaliśmy ze sobą kontakt, lecz ciągle nie mogliśmy się spotkać. W samym parku nie spotkaliśmy się, dopiero natknęliśmy się na siebie zupełnie przypadkowo w hotelu, w którym mieliśmy nocleg. Sam moment spotkania był conajmniej zabawny, nie poznałam go. Cały wieczór i poranek nie mogliśmy się sobą nacieszyć. Następnego dnia nasze obozy miały zwiedzać Paryż, niby w innych godzinach, ale i tak udawało nam się czasami na siebie ponownie wpaść. Na dodatek tego w Hiszpanii mieszkał miejscowość obok. Spotkaliśmy się znów z Waterworldzie,
Ironia losu, nie móc się spotkać w Polsce mieszkając stosunkowo blisko siebie, a spotkać się setki kilometrów od domu.
A sam dzień w disneyladzie był cudowny, każdy kto mnie zna dobrze wie, że uwielbiam wszystko z wytwórni Disney'a. W szczególności HM i Myszkę Miki, którą z miłości sobie wytatuowałam na ręce. Spełniło się jedno z moich malutkich marzeń. Mam zdjęcie z Myszką Miki, może to tylko kostium, ale dla mnie znaczy to bardzo dużo.
9.07.2015
Snapchat: maniuszek lp
0 komentarze:
Prześlij komentarz